poniedziałek, 28 listopada 2016

JAK ZACHOWAĆ UMIAR
Czyli koralikowe wisiory.

Hola Dziubaski :)

Jak zachować umiar?
Kurcze, czasem jest ciężko.
My z Amszą jak wpadniemy na jakieś cudowne przeceny niestety o tym umiarze zapominamy. Jakoś tak ulatuje z naszej głowy szybciej niż lista zakupów, które powinnyśmy właśnie zrobić.
Z powodu braku tego właśnie umiaru, zostałyśmy szczęśliwymi posiadaczkami miliona drobniutkich koraliczków.
Bo było tanio, bo kolorki takie piękne, bo było tanio, bo takich jeszcze nie mamy, bo było tanio…ach…bo było tanio. To jest argument nie do zbicia.
Skoro koraliki już są to trzeba je wykorzystać. )
Nawlekam je na niteczki, biorę cążki, kilka drobiazgów i zaczynam robić naszyjniki.

Dobieram kilka sznurów koralików, dopasowuje kolory i długości.

Końce sznurków przymocowuję do drucianych patyczków, uprzednio zakładając metalowe kapturki/dzwoneczki.
Na końcu każdego patyczka robię kółeczko.

Do zakończeń mocuję zapięcie oraz kółeczka.

Wisior gotowy. :)
Za manekin ;p robi oczywiście Amsza.

Jako, że koralików było bardzo dużo, zrobiłam kilka kolejnych wisiorów. :)




Zapraszam do komentowania.:)
Buziaki :*

3 komentarze:

  1. Śliczne te koraliczki I do każdej bluzeczki pasują -pomysł na szóstke

    OdpowiedzUsuń
  2. i problem z dodatkami jest rozwiazany z takimi koralikami

    OdpowiedzUsuń
  3. isealne do eleganckiej sukienki jak i do zwykłej bluzeczki

    OdpowiedzUsuń