DYNIOWA REWOLUCJA
Czyli jak spożytkować komercyjne lampiony
Hola Dziubaski :)
Halloween już minęło. Pieniążki na dynie wydane.
My jednak nie lubimy wyrzucać kasy w błoto więc dynie posłużyły tylko za ozdoby.
Jest to dla nas kolejny pretekst, żeby zjeść coś zdrowego i pysznego.
W naszym domu często je się różnego rodzaju orzeszki, bakalie i pestki.
Po wydrążeniu dyń okazało się, że tych ostatnich mamy pod dostatkiem. :)
Umyłyśmy nasze pestki (co wcale nie jest takie proste…), osuszyłyśmy i zaczęłyśmy przyrządzanie.
Pestki podzieliłyśmy na trzy części i każdą z nich przyprawiłyśmy inaczej: solone, chilli i chilli z limonką.
Każdą porcje prażyłyśmy, po kolei, na mocno rozgrzanej patelni mieszając, żeby się nie przypaliły. Wystarczy naprawdę chwilka roboty i mamy domowe, przepyszne i co ważne, zdrowe przekąski. :)
Jedynym minusem jest to, że jak się zacznie jeść to już nie można przestać. ;p
Pestki wykorzystane ale co zrobić z całą miską miąższu?
Otóż my zrobiłyśmy dżem. :)
Do kawałków dyni dorzuciłyśmy jabłko, banana, cynamon, cukier wanilinowy, miód i szczyptę soli. Całość podlałyśmy odrobiną mleka i prażyłyśmy w garnku aż wszystko stało się miękkie.
Następnie przełożyłyśmy do słoików i gotowe. :)
Dżemu wyszło naprawdę dużo więc z części zrobiłyśmy ciasto ale o tym już w następnym poście. :)
Zapraszam do komentowania.:)
Buziaki :*
jeszcze nigdy nie próbowałam tak przyrządzonych pestek,nawet nie wiedziałam ,ze tak można :) teraz będę próbować zrobić swoje pestki :) dzięki wielkie za przepis dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńbarfzo dobry pomysł -godny wykorzystania
OdpowiedzUsuńdziekujemy ;)
OdpowiedzUsuń